PODSUMOWANIE RUNDY JESIENNEJ
Minęło dwa tygodnie od ostatniego meczu o ligowe punkty, toteż pora by podsumować wydarzenia, które miały miejsce w rundzie jesiennej sezonu 2017/18 klasy okręgowej…
… sezonu, w którym Strug powrócił do klasy okręgowej, po trzech latach tułaczki po kl. A. Pierwszy mecz zaplanowano na świąteczne popołudnie, 15 sierpnia 2017 r. na g. 17:00. Piękna, słoneczna pogoda, sprawiła, że trybuny stadionu przy ul. Cichej szczelnie się zapełniły. Taki obrazek był w ostatnich latach rzadkością. Niestety w tej rundzie tylko jednorazowo... Właśnie w dniu inauguracji.
Przed meczem nasz zespół otrzymał okazały puchar za awans wręczony przez samego Prezesa Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej – Mieczysława Golbę. Naszym zawodnikom gratulowali także Burmistrz Janusz Skotnicki oraz radni Tyczyna. Inauguracja okazała się szczęśliwa bowiem pokonaliśmy Iskrę Jawornik Polski 3:1.
W drugiej kolejce zmierzyliśmy się z wymienianym wśród faworytów rozgrywek Strumykiem Malawa. Rezultat 0:0 zawdzięczamy głównie dobrej dyspozycji Ireneusza Jamrozika, ale też można żałować, bowiem piłkę meczową miał Krzysztof Domino. Starcie z Bratkiem Bratkowice, prowadzonym przez dobrze znanego w Tyczynie Jacka Sowę choć miało ciekawy przebieg, ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1.
W meczu z innym beniaminkiem, Grodziszczanką Grodzisko Dolne szybko objęliśmy dwubramkowe prowadzenie, a zdecydowanym bohaterem spotkania był Jamrozik, który obronił rzut karny, a także kilkukrotnie wygrywał pojedynki sam na sam z rywalami.
Pierwsza porażka przyszła w starciu z Błażowianką. W meczu nazywanym Derbami Doliny Strugu nasz rywal był nie tyle lepszy, co bardziej skuteczny. Dodajmy, że była to pierwsza porażka naszej drużyny po 132 dniach, a więc od 23 kwietnia 2017 r., kiedy to przegraliśmy z Aramixem Niebylec w czwartej kolejce rundy wiosennej sezonu 2016/17.
Szybko jednak poprawiliśmy sobie humory. Zwycięstwo 4:1 z Crasnovią, było najlepszą odpowiedzią, na sygnały o wahaniu formy naszej drużyny. Ze względu na ślub naszego zawodnika kolejne spotkanie rozegraliśmy już kilka dni później. Wyjazdowe zwycięstwo z Jednością Niechobrz potwierdziło dobrą dyspozycję naszego zespołu. Zaplanowany na 23 września mecz ze Stobierną nie doszedł do skutku, ze względu na kiepski stan murawy stadionu w Tyczynie. Ostatecznie z tym rywalem zmierzyliśmy się na koniec rundy.
Długa przerwa spowodowana przełożeniem meczu z Jednością, oraz nierozegranym spotkaniem ze Stobierną podziałała drażniąco na naszych zawodników, którzy urządzili sobie ostre strzelania i zagrali na „6” w Soninie. Wysokie zwycięstwo z czołową drużyną minionych sezonów (jednak w tym w sporym kryzysie) sprawiło, że umocniliśmy się na pozycji wicelidera, cały czas „goniąc” uciekającą Koronę.
Dość niespodziewanie przyszła porażka z resoviacką młodzieżą w dziesiątej kolejce. Dodajmy, że rezerwy rzeszowskiej drużyny wbiły nam trzy bramki, kiedy w poprzednich dziewięciu meczach straciliśmy ich 8.
Minimalne zwycięstwo w Dynowie zadedykowaliśmy Dominikowi Muriasowi, który na początku spotkania odniósł poważnie wyglądającą kontuzję i karetką został zabrany do szpitala.
W meczu z Sokołowem bohaterów było dwóch. Irek Jamrozik ponownie ratuje nasz zespół broniąc rzut karny, a Dominik Pikiel dwukrotnie trafia do siatki rywala. Młody napastnik jednak nie dokończył tego meczu, bowiem za dwie żółte kartki, (z własnej głupoty) musiał przedwcześnie opuścić boisko.
W następnej kolejce, przy iście jesiennej pogodzie mierzyliśmy się z kolejnym beniaminkiem. Bezbramkowy remis zaksięgowaliśmy w Żołyni, choć tak naprawdę w tym meczu zarówno jedna, jak i druga drużyna mogła pokusić się o strzelenie zwycięskiej bramki.
Zdobyć gola nie udało się również w kolejnym spotkaniu. Porażka z grającym bardzo defensywnie Aramixem była jak najbardziej zasłużona.
Choć zwycięstwo z Koroną podbudowało nieco morale (jako jedyna drużyna w rundzie potrafiliśmy pokonać lidera), to jednak w zaległym starciu ze Stobierną znów to rywal był górą.
Pod koniec rundy ewidentnie coś się zacięło. W trzech meczach na własnym boisku (Resovia II, Niebylec, Stobierna) nie potrafiliśmy przeciwstawić się rywalom zdobywając zaledwie jedną bramkę. Naszym zdaniem problem leży w głowach i trzeba go jak najszybciej z nich wyeliminować.
Ostatecznie tegoroczne rozgrywki kończymy na czwartym miejscu z dorobkiem 27 punktów. I choć pewnie przed sezonem taki wynik bralibyśmy w ciemno, to jednak z perspektywy rundy jesiennej pozostaje lekki niedosyt.
Mimo wszystko jesteśmy najwyżej sklasyfikowanym beniaminkiem, przez wielu uważanym, za jeden z tych zespołów, który na wiosnę może liczyć się w stawce. Niech zatem tak będzie…
I jeszcze słowo o rozgrywkach Pucharu Polski. Szeroka kadra zdecydowanie była argumentem przemawiającym „za” udziałem w tych zmaganiach. Była to szansa na pokazanie się tym, którzy w lidze grali mniej. I tutaj zdecydowanie „plusik” należy postawić przy nazwisku młodzieżowca Sebastiana Nowińskiego, który coraz śmielej puka do pierwszego składu. Z dobrej strony zaprezentowali się także Wojciech Zawadzki, czy Damian Stanio, który kilkukrotnie wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie.
Jeśli chodzi o wynik to dość niespodziewanie z rozgrywek odpadliśmy w trzeciej rundzie z A-klasowym Orłem Wólka Niedźwiedzka. Wcześniej pokonaliśmy Start Lubenia i KS Dąbrówki.
Okazją do sprawdzenia się były także sparingowe, zeszłotygodniowe potyczki. Choć dobra postawa zarówno w starciu z Izolatorem, jak i Resovią nie uszła uwadze naszych rywali, to jednak te mecze pokazały, że przed naszą młodą, niedoświadczoną drużyną jeszcze dużo pracy.
Przed naszym zespołem ostatni tydzień treningów, podsumowanie a później miesiąc odpoczynku. Na pierwszych zajęciach po nowym roku spotkamy się 8 stycznia.
STRZELCY RUNDY JESIENNEJ
Dominik Ferenc
Dominik Pikiel
Krzysztof Domino
Dominik Murias
Maciej Nizioł
Bartosz Zawadzki
KARTKOWICZE RUNDY JESIENNEJ
Michael Karwowski, Patryk Malak, Bartosz Zawadzki
️ Ireneusz Jamrozik, Marek Pączek, Patryk Rzońca, Adrian Wrona
️ Krzysztof Domino, Dominik Ferenc,
️ Maciej Nizioł, Dominik Pikiel
Komentarze